Piotr Myszka zapewnił sobie tytuł mistrza świata w klasie RS:X na dzień przed wyścigiem medalowym. Polacy mogą zdobyć jeszcze trzy medale wśród seniorów i jeden w kategorii U-21.

W ostatnim dniu finałów Piotr Myszka popłynął koncertowo. Mimo, że wyścigi rozgrywane były bardzo wcześnie rano zawodnik Energa Sailing Team był bardzo pobudzony. Żeglował z prędkością nieosiągalną dla innych zawodników startujących w Ejlacie. Najpierw był trzeci, później triumfował, następnie przekroczył linę mety drugi. Nad drugim Brytyjczykiem Nickiem Dempseyem ma miażdżącą przewagę 22.8 punktu. Jeszcze na wodzie nie krył wielkiej radości:

„To był piękny dzień. Wszystko mi zagrało. Żeglowało mi się świetnie, choć oczywiście włożyłem w to wszystko mnóstwo pracy I Wreszcie czuję, że jest moc. W poprzednim sezonie nie wszystko układało się idealnie. Były jakieś miejsca trzecie, czwarte… Teraz wreszcie mam dobrą prędkość, dobrze rozgrywam taktykę, żeglują w swoim tempie”.

Piąty w klasyfikacji generalnej jest Paweł Tarnowski, ma jednak szansę nawet na srebro. Jeśli wszystko ułoży się po jego myśli w wyścigu medalowym; „Najbardziej zadowolony jestem z przedostatniego wyścigu finałów, gdzie byłem drugi – mówił na mecie, w przeddzień Medal Race  Paweł Tarnowski – Jestem znany z tego, że dobrze radzę sobie z presją podczas wyścigów medalowych. Jestem dobrze przygotowany i mam nadzieję, że będzie dobrze!”.
Na dwudzieste miejsce w klasyfikacji generalnej awansował Przemysław Miarczyński, który ostatniego dnia finałów żeglował już zdecydowanie lepiej; „Chyba dopiero pod koniec regat się przebudziłem – podsumował krótko – Nie wiem czy to nerwy, bo jestem przecież doświadczonym zawodnikiem, czy to ten akwen mi nie podpasował. W każdym razie mam nadzieję, że kolejne moje występy będą bardziej spektakularne”.

Liderką wśród pan jest Małgorzata Białecka, ale żeby cieszyć się ze złota musi dobrze popłynąć w wyścigu medalowym. Polka ma jedenaście punktów przewagi nad Holenderką Lilian de Geus. „Od początku regat wiadomo było, że nikt tutaj medali nie da nam za darmo. Trzeba ostro o nie walczyć. Jestem na to gotowa!” – zapowiada Małgorzata Białecka.

Szansę na medal ma także Zofia Klepacka. Jest trzecia. Rywalki przed nią i za nią mają po punkcie różnicy. Zapowiada się ciężka przeprawa. „Zrobiłam podczas tych mistrzostw co mogłam. Dawałam z siebie wszystko. Ciężko pracowałam i są tego efekty. W wyścigu medalowym też nie złożę broni”. – powiedziała Zofia Klepacka.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wprowadź swój komentarz
Twoje imię

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.