Dawno w kąciku kuchennym nie zamieszczaliśmy żadnych przepisów, ale skoro zima się zbliża i większość żeglarzy morskich rejsuje w okolicach Wysp Kanaryjskich, to postanowiliśmy przekazać Wam, jak przygotowuje się podawane w każdej kanaryjskiej knajpie ziemniaki marszczone czyli papas arrugadas.

Ziemniaki są w naszym kraju tanie, jest ich w bród, a sam sposób na takie jak na Kanarach jest bardzo prosty. Możecie powiedzieć, że gotowanie w mundurkach to żadna sztuka, ale sekret tkwi w dużej ilości soli morskiej, której używamy – notabene kiedyś papas arrugadas robiono w wodzie morskiej, ale dzisiaj nie polecamy ze względu na zanieczyszczenia.

Przede wszystkim trzeba znaleźć ziemniaki, które mają dość grubą skórkę i nie rozpadną się w trakcie gotowania. Wybieramy w miarę małe (3-4 cm średnicy) i w zależności od liczby chętnych na konsumpcję ich odpowiednią ilość, ale taką, żeby w dostępnym garnku ułożyć ich jedną warstwę – więc im większy garnek tym lepiej (można zrobić repetę 😉 )

Generalnie będziemy potrzebować w wersji podstawowej:

  • kilogram ziemniaków
  • 250 gram soli morskiej
  • litr wody
  • kilka liści laurowych
  • pół cytryny lub limonki

Ziemniaki trzeba dobrze wyszorować, ułożyć w garnku, wsypać sól, dodać liście laurowe i cytrynę. Odpalamy palnik na najwyższe obroty, a do garnka wkładamy na wierzch czystą ściereczkę, która będzie służyć za dodatkową pokrywkę.

No i gotujemy – po 20-25 minutach ziemniaki powinny być już miękkie, ale zawsze można sprawdzić widelcem.

Po takim teście wylewamy wodę z garnka, ale nie całą – na dnie zostawiamy jakieś pół centymetra tej słonej wody i zaczynamy potrząsać garnkiem (z pokrywką, trzeba to robić dość delikatnie, żeby się nie rozpadły) aż do całkowitego wyparowania wody. Najlepiej to robić tak, aby ziemniaki były cały czas mokre, wtedy sól pięknie osiada na skórce.

Kiedy już będą srebrne podajemy na stół – można z masłem, z majonezem czosnkowym, z sosami mojo, ajdzyką, tzatziki lub cokolwiek innym. Jeśli dodacie do tego pieczoną rybę, to będzie już niebo w gębie.

Zapytacie się po co cytryna? Dodaje ziemniakom kremowej konsystencji i swoistego smaku, a liście laurowe także wspaniałego aromatu.

Takie ziemniaki można jeść codziennie na lądzie lub na każdej wachcie. 🙂

Jeśli chcecie zjeśc takie ziemniaki na Kanarach, zapraszamy na nasz rejs sylwestrowy https://www.sail24.pl/oferty/rejs-sylwestrowy-2017-wyspy-kanaryjskie-30-12-17-06-01-2018/

Smacznego!

7 KOMENTARZE

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wprowadź swój komentarz
Twoje imię

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.