Przy okazji planowania naszego rejsu na Boże Ciało w Chorwacji złapaliśmy “smaka” na jedno ze sztandarowych dań kuchni dalmatyńskiej, znane zapewne większości żeglujących w Chorwacji czytelników, czyli pieczoną ośmiornicę aka hobotnicu ispod peke.
Obecnie w naszym rolniczym kraju dość łatwo jest dostać rzeczoną ośmiornicę, wystarczy pojechać do któregokolwiek marketu (np. tego z kropkowanym owadem w logo) lub hurtowni typu Makro. Będąc na rejsie w jakimkolwiek kraju śródziemnomorskim jest jeszcze prościej – wystarczy odwiedzić targ rybny w miejscu postoju a nawet zaczepić kolegów rybaków stojących często przy pirsie obok 🙂 Tylko pamiętajmy, że taką prosto z morza trzeba dość mocno wytłuc np. tłuczkiem lub, wzorem rybaków z Mykonos, o najbliższą skałę (200 uderzeń powinno wystarczyć).
Do przygotowania potrawy w najprostszej wersji potrzebujemy:
- ok. 1-1,5 kg ośmiornicy
- 1 kg ziemniaków
- 100 ml oliwy extra vergine
- 200 ml białego wina
- średnią główkę cebuli
- kilka ząbków czosnku
- sól, pieprz i natka pietruszki do posypania
Ośmiornice czyścimy i przygotowujemy do pieczenia. Na następnym etapie możemy skorzystać z dwóch możliwości, jak kto woli:
- można ją przed pieczeniem włożyć do wrzącej wody, a w zasadzie garnka napełnionego na 3-4 cm lekko posoloną wodą. Przykrywamy garnek i dusimy ośmiornicę, odparowując wodę aż do momentu, gdy zostanie na dnie gęsty, purpurowy sos. Tak przygotowaną układamy na tacy do pieczenia lub brytfannie, ale bez dolewania sosu na razie.
- zostawiamy ośmiornicę surową i bezpośrednio układamy na tacy do pieczenia lub brytfannie.
Oczywiście naczynie, w którym będziemy piec potrawę smarujemy oliwą, a następnie układamy pokrojone w grube plastry ziemniaki, pokrojoną cebulę, czosnek i na nie kładziemy ośmiornicę. Naczynie wkładamy do mocno nagrzanego piekarnika (ok 200 stopni) lub pieca na drewno, jeśli taki mamy na podorędziu 🙂 Zapiekamy ok 40 minut i wyjmujemy z piekarnika. Dolewamy wino, dodajemy pieprzu i natkę pietruszki oraz nieco oliwy. Jeśli wybraliśmy duszenie ośmiornicy przed pieczeniem, dolewamy pozostały purpurowy sosik, jeśli drugą wersję – solimy. Wkradamy z powrotem całość do piekarnika na 3-5 minut, aż ziemniaki wchłoną dodane płyny 🙂
Podajemy z cytrynką i koniecznie białym winem do picia. Można też dodatkowo zrobić popularny nad Adriatykiem sos z oliwy, czosnku i pietruszki. Świetnie też pasują rożne gotowane lub blanszowane liście, jak chorwacka blitva czy grecka horta.
No to smacznego! A jeśli ktoś by chciał spróbować tego przysmaku w Chorwacji zapraszamy na rejs!
Jak robią hobotnice w Chorwacji możecie obejrzeć poniżej i jak widać dodawane są tu także inne warzywa, co już zależy od kuka 🙂