W dniach 5-7 września odbędą się zawody Pucharu Świata w windsurfingu prestiżowego cyklu PWA World Tour (Professional Windsurfers Association). Na płycie stadionu powstanie gigantyczny basen długości 90 m i szerokości 33 m, wypełniony trzema tysiącami metrów sześciennych wody. Ponad 30 olbrzymich wiatraków wytworzy wiatr dochodzący w porywach do 70 km/h.

– Jestem dumny i bardzo się cieszę, że w Polsce, w Warszawie, na Stadionie Narodowym pokażemy światu, na co nas stać. W 1990 roku, kiedy miałem 11 lat, po raz pierwszy zobaczyłem zawody żeglarskie w hali. Od razu mnie zafascynowały i stały się, obok medalu olimpijskiego, najważniejszym marzeniem. I czasami się one spełniają… Możliwość rywalizacji na Stadionie Narodowym to coś niesamowitego – powiedział Przemek “Pont” Miarczyński.

Zdobywca sześciu medali mistrzostw świata w latach 2001-2010 przyznał, że halowe regaty będą dla niego mocnym wyzwaniem. Według organizatorów, w Warszawie wystartują najlepsi żeglarze w rankingu Professional Windsurfers Association, na czele z dziewięciokrotnym mistrzem świata, Australijczykiem Stevem Allenem.
– Myślę, że technicznie dam radę. Na pewno nie przyjdzie mi to łatwo, bo zawodnicy PWA są bardziej opływani, mają większe doświadczenie, ale… Ścigałem się już z Allenem na akwenie i wcale nie było tak źle – ocenił gdańszczanin.

Pont podkreślił, że to “świetne wydarzenie” skierowane jest nie tylko do fanów żeglarstwa, ale również do osób, które nigdy nie miały okazji zobaczyć rywalizacji na wodzie z bliska.
– Charakter naszej dyscypliny jest specyficzny. Walczymy z reguły z dali od kibiców, jeśli nie liczyć tych, co wypłyną na trasę regat stateczkami, łódkami czy jachtami. Po raz pierwszy w karierze z większą publicznością zetknąłem się podczas igrzysk olimpijskich Londyn 2012. Ukształtowanie terenu pozwoliło szerokiej rzeszy kibiców zgromadzonych na plaży śledzić zmagania żeglarzy. Mieli czytelny obraz, a do tego fachowy komentarz. W Warszawie będą siedzieli nam na plecach. To będzie fantastycznie! – zaznaczył.

40-letni Steve Allen, jeden z najbardziej utytułowanych zawodników w windsurfingu, wcześniej miał możliwość zapoznać się z projektem tego przedsięwzięcia.
– Rozmawiałem już z zawodnikami światowej czołówki PWA. Wszyscy chcą przyjechać do Polski. Uznali, że to super pomysł. Halowe zawody należą do rzadkości. Po raz ostatni zorganizowano je osiem lat temu w Londynie i była to rywalizacja o charakterze pokazowym w basenie pod namiotem. Natomiast w Warszawie będziemy walczyli o Puchar Świata na stadionie – powiedział urodzony w Brisbane Allen, ale częściej przebywający w… Pruszkowie.

W 2002 roku poślubił Agatę Pokorowską, mają razem dwójkę dzieci – 10-letnią Evę i 9-letniego Andy’ego, które uważa za swoje “największe życiowe osiągnięcie”. Jego sparingpartnerem jest Hubert Mokrzycki (AZS Uniwersytet Warszawski), zdobywca brązowego medalu mistrzostw świata IFCA w slalomie w 2007 roku we Francji. Jak podkreślił, wyjątkowym dniem w Warszawie będzie… 7 września.

– W trzecim i ostatnim dniu imprezy każdy będzie miał możliwość spróbowania jazdy na windsurfingowej desce. Ponadto chcemy włączyć do programu stand up paddle, w skrócie SUP, czyli wiosłowanie na desce. To obecnie najszybciej rozwijający się sport wodny na świecie – zaznaczył.

Jak poinformowali organizatorzy, sprzedaż biletów rozpocznie się 1 kwietnia. Ceny wahają się od 40 do 100 zł. Dwudniowy karnet na 5 i 6 września kosztuje 130 zł.

Informacje – http://www.stadionnarodowy.org.pl/nasze-miejsce/windsurfing-na-narodowym

[photomosaic]

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wprowadź swój komentarz
Twoje imię

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.